Johannes Brahms
Pierwsza płyta NFM Filharmonii Wrocławskiej zrealizowana pod dyrekcją wielokrotnego laureata nagrody Grammy, Giancarla Guerrero. Oprócz I Symfonii Brahmsa płyta zawiera także jego Uwerturę akademicką, napisaną w ramach podziękowań za nadanie kompozytorowi przez Uniwersytet Wrocławski tytułu doctora honoris causa.
Premiera płyty: 2020
Wydawca: Narodowe Forum Muzyki, CD Accord
Dyrygent: Giancarlo Guerrero
Wykonawcy: NFM Filharmonia Wrocławska
Opis:
Piotr Matwiejczuk: Eduard Hanslick nazwał I Symfonię „Appassionatą”, bywa nazywana też „Patetyczną”. Mówi się o niej, że jest „X Symfonią” Beethovena. Czy pan ma jakieś swoje określenie na to dzieło?
Giancarlo Guerrero: Bardzo lubię to ostatnie, ponieważ forma tego utworu jest bardzo bliska Dziewiątej Beethovena. Z kolei te potężne uderzenia kotłów na początku są jak pukanie losu z Piątej...
PM: Mamy też parafrazę melodii Ody do radości i przejście od ponurego c-moll do ekstatycznego C-dur, jak w V Symfonii.
GG: To jasne, że Brahms podążał za swoim poprzednikiem, ale najbardziej niezwykłe jest to, jak genialnie zaadaptował elementy dzieł Beethovena w utworze, który przemawia przecież własnym językiem Brahmsa. (…)
PM: I Symfonię Brahmsa z NFM Filharmonią Wrocławską wykonuje pan już jakiś czas. Jak długo tego rodzaju dzieło musi dojrzewać w panu i w orkiestrze, by uznał pan, że można je nagrać?
GG: Symfonię znamy świetnie – i orkiestra, i ja. To niebezpieczna sytuacja, bo trudno wznieść się ponad własne przyzwyczajenia, zainspirować się nawzajem, ale też przekonać do własnej interpretacji. Na szczęście znakomicie się dogadujemy, lubimy eksperymentować i żadne z nas nie uważa, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Byliśmy również otwarci na uwagi reżyserów dźwięku. W wykonywaniu muzyki najważniejsze jest to, by mieć otwartą głowę. Trzeba pamiętać o tradycji, ale jednocześnie nie bać się nowych pomysłów. Każde wykonanie jakiegoś dzieła z przeszłości jest jego ponownym odkrywaniem.
Fragment wywiadu zamieszczonego w booklecie dołączonym do płyty.